Praca zdalna

Wakacje dopiero się zaczęły, a już się mówi o kolejnej fali zachorowań i kolejnych obostrzeniach po wakacjach. Trochę to wróżenie z fusów, zwłaszcza, że jest znacznie lepiej niż kilka miesięcy czy tygodni temu, a wczoraj z powodu covida nie zmarł nikt. Mam nadzieję, że obostrzenia, jeśli będą, dotkną niezaszczepionych. W przeciwnym razie zwątpię w sens szczepień.

Z drugiej strony nie dziwię się obawom związanym ze wzrostem zachorowań. W zeszłym roku byłam m.in. na Podlasiu. Do żadnego przybytku publicznego nie dało się wejść bez maseczki bez względu na to czy był to sklep, kościół czy muzeum. Dezynfekcja rąk też była rzeczą normalną.

W tym roku byłam nad morzem. Ludzie tam chyba uważają, że żadnego zagrożenia nie ma. Do sklepu można wejść spokojnie bez maseczki. Do kościoła też. Nawet większość sprzedawców jej nie nosi. Co więcej, spotkałam nawet kilka osób ewidentnie chorych, kaszlących i nawet nie zakrywających ust, więc nie tylko lekceważących zasady bezpieczeństwa, ale mających w głębokim poważaniu proste zasady higieny i dobre obyczaje. Po tylu miesiącach obostrzeń, kiedy wiele osób martwi się o swoją przyszłość, należałoby się spodziewać większej odpowiedzialności, żeby nie dopuścić do powtórki. Ale jak widać niektórzy mają to gdzieś.

Jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie się przenieść wyłącznie do internetu i nastawić na pracę zdalną. W razie problemów polecam pozycjonowanie stron, żeby produkty - towary czy usługi, lub też firmę można było w ogóle odnaleźć w ogromie informacji publikowanych w sieci. W sumie to mam nawet spore grono znajomych, którym taka praca bardzo odpowiada. Zwłaszcza osobom posiadającym dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym.